top of page

Chcąc coś zmienić... zacznij od siebie!

Do dzisiejszego artykułu zainspirowała mnie rozwojowa sesja zespołowa dla jednej z firm, z którą współpracuję. Młody zespół, unikatowa oferta dla Klienta, przyjazna atmosfera w pracy – na pierwszy rzut oka wszystko gra. Gdy jednak zagłębimy się bardziej, nadal jest wiele elementów do dopracowania by tworzyć organizację opartą na szczerej i autentycznej współpracy, z dużą przewagą konkurencyjną i jasną wizją osoby zarządzającej. Niezwykle cieszy mnie fakt, że coraz więcej firm z obszaru małych i średnich przedsiębiorstw, które nie posiadają własnego działu szkoleń czy HR zdaje sobie sprawę, że należy i warto inwestować w rozwój pracowników.




Istotne jest by wyznaczać ogólne standardy i zasady pracy, rozwój jednak powinien był przemyślany, zgodny z celami organizacji i indywidualnie dopasowany do predyspozycji bądź mocnych stron poszczególnych osób w firmie.


Ostatnio na sesjach indywidualnych spotykam osoby z tzw. błękitną wartością motywatora Władza, które są właścicielami / właścicielkami firm bądź zarządzają zespołami. Niska wartość tego motywatora oznacza, że w swoich działaniach lubimy wspierać innych, lecz niechętnie wydajemy polecenia i nakazy. Oczywiście dążymy do osiągnięcia zawodowych celów, ale pod warunkiem, że umiemy zachować work-life balans. Gdy jednak mamy zespół, który prowadzimy musimy cały czas rozwijać w sobie umiejętność szybkiego podejmowania decyzji by budować swój autorytet. Pomocne mogą tu być techniki wywierania wpływu czy świadome metody skutecznego zarządzania, jak np. delegowanie, udzielanie feedbacku, rozliczanie z zadań. W zarządzaniu ludźmi powinniśmy nauczyć się także asertywności - zwłaszcza jeśli do niskiej Władzy, dochodzi także mała wartość motywatora Rewanż.


Chcąc rozwijać w sobie kompetencje lidera / liderki najbardziej efektywne są indywidualne sesje menadżerskie w oparciu o profil RMP, który bardzo często pokazuje jakie elementy powinnyśmy rozwijać. Zawsze jednak powtarzam, że sama wiedza to nie wszystko. Musimy mieć gotowość i chęć do pracy nad sobą. Na początku może to wymagać od nas dużo energii, w miarę jednak upływu czasu strefa komfortu się poszerza co powoduje, że pewne elementy zaczynają przychodzić z łatwością.


Na wspomnianej przeze mnie sesji zespołowej rozmawialiśmy otwarcie i autentycznie nad tym co każdy członek zespołu może zrobić by udoskonalić pracę. Okazało się, że istotnym elementem może być udzielanie sobie nawzajem informacji zwrotnej, zarówno pozytywnej, jak i negatywnej. Pracownicy dostrzegli, że krótki feedback nie jest wytykaniem czy wskazywaniem niedociągnięć, lecz pracą nad osiągnięciem wspólnych celi. Czym sesja była dla menadżera? Dostrzeżeniem, że powierzenie dodatkowych odpowiedzialności było motorem do podejmowania inicjatywy i zwiększania zaangażowania. Po raz kolejny potwierdziło się tutaj, że mamy tendencję do projektowania swojego sposobu postrzegania rzeczywistości na innych i gdy od tego odejdziemy, nagle zaważamy indywidualne potrzeby naszych ludzi. Warto więc świadomie stosować indywidualizację w zarządzaniu i jako świadectwo przytocze słowa właścicielki, które mówią same za siebie.


Każde spotkanie z Tobą - czy to moje, czy Dziewczyn, czy ostatnio Alicja - tak niewyobrażalnie zmienia naszą firmę pod każdym względem!

Organizujemy pracę tak naprawdę na nowo, a co najważniejsze, że to wszystko działa! :)


Alicja - ogromny progres po spotkaniu, zupełnie inne nastawienie do Klienta, zaangażowanie, otwarcie na kontakt z Klientami - poczuła, że odbiór naszej firmy przez Klientów to w dużej mierze jej odpowiedzialność i jej zasługa.


Dziewczyny faktycznie otworzyły się, nie tylko na mówienie o swoich pomysłach, kwestiach, które ułatwią im pracę, ale po dzisiaj na pewno też na siebie. Przekazanie im większej niezależności na pewno dodało im skrzydeł, a mi dało większą ilość czasu na prowadzenie firmy.


A co dla mnie było największym zaskoczeniem - Dziewczyny miały mnóstwo pracy z ofertą, którą im powierzyłam - generalnie miały co robić, a tak naprawdę sprawiło im to tak ogromną radość, że nawet ja nie spodziewałam się, że przekazując im zadanie, które będzie kosztowało je sporego nakładu pracy, będzie to dla nich takim pozytywnym doświadczeniem. :)


Ja również pracuję nad sobą, bardzo często wracam do materiałów z naszych spotkań. Nadal największym wyzwaniem jest dla mnie praca nad niską władzą, ale czuję, że idę w dobrym kierunku, który przede wszystkim pozwoli mi rozwinąć moją firmę.


DOMINIKA, JESTEŚ WIELKA! :):):):):) DZIĘKUJĘ!!!”




37 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page